Aktorka Rosie O'Donnell, której Trump grozi utratą obywatelstwa, reaguje: „Bezduszny starzec”

Amerykańska artystka Rosie O'Donnell , przebywająca obecnie na wygnaniu w Irlandii , zareagowała w sobotę (12) groźbami ze strony Donalda Trumpa , odbierając jej obywatelstwo.
W mediach społecznościowych Rosie nazwała amerykańskiego prezydenta „bezdusznym, niebezpiecznym, szalonym starcem, któremu brakuje empatii, współczucia i podstawowego człowieczeństwa”.
Po tym, jak artystka skrytykowała sposób, w jaki rząd poradził sobie z powodzią w Teksasie, Trump napisał na swoim koncie Truth w mediach społecznościowych, że rozważa pozbawienie jej podstawowych praw jako obywatelki amerykańskiej.
„Ponieważ Rosie O'Donnell nie leży w najlepszym interesie naszego wspaniałego kraju, poważnie rozważam odebranie jej obywatelstwa. Stanowi zagrożenie dla ludzkości i powinna pozostać w cudownej Irlandii, jeśli chcą, żeby tam pozostała. Niech Bóg błogosławi Amerykę”.
„Jestem w całkowitym sprzeciwie wobec wszystkiego, co on reprezentuje, tak jak miliony innych” – odparła Rosie. „Zamierzasz deportować każdego, kto sprzeciwia się twoim przewrotnym skłonnościom? Jesteś kiepskim żartem, który nie potrafi nawet złożyć sensownego zdania” – powiedziała.
Zgodnie z prawem amerykańskim prezydent nie może pozbawić obywatelstwa Amerykanina urodzonego w Stanach Zjednoczonych. O'Donnell urodził się w stanie Nowy Jork, jego ojciec był Irlandczykiem, a matka Amerykanką.
Komiczka przeprowadziła się do Irlandii na początku tego roku ze swoją 12-letnią córką, wkrótce po objęciu przez Trumpa urzędu na drugą kadencję. Stwierdziła wówczas, że zamierza wrócić, „gdy Stany Zjednoczone staną się krajem bezpiecznym dla wszystkich”.
Rosie, lesbijka i matka pięciorga dzieci, była znaną aktywistką na rzecz praw osób LGBTQIA+ w zakresie małżeństwa, adopcji i macierzyństwa.
Konflikt między komikiem a obecnym prezydentem Stanów Zjednoczonych rozpoczął się dwie dekady temu, kiedy to aktorka żartowała z niego, wówczas biznesmena i właściciela konkursu Miss Universe, w swoim dawnym programie komediowym The View.
„Nigdy nie myślałam, że zostanę imigrantką. Ale to była decyzja, którą uznałam za najlepszą dla mnie i mojej 12-letniej córki. Jestem szczęśliwa, Dakota jest szczęśliwa. Tęsknię za moimi dziećmi, przyjaciółmi i domem. Staram się znaleźć dom w tym pięknym kraju. Kiedy wszyscy obywatele będą mogli bezpiecznie mieszkać w Stanach Zjednoczonych, rozważę powrót” – powiedziała Rosie w marcu.
Artystka jest również matką 29-letniego Parkera, 27-letniej Chelsea, 25-letniego Blake'a i 22-letniej Vivienne, wszystkich adoptowanych wraz z byłą żoną Michelle Rounds, która zmarła w 2017 roku. Przez 62 lata Rosie była symbolem walki o prawo do adopcji dla par jednopłciowych. W 2001 roku stan Floryda odebrał jej nawet jedno z dzieci.
Rosie O'Donnell wystąpiła w licznych sitcomach, filmach, sztukach teatralnych i programach telewizyjnych. Zagrała Betty w aktorskim filmie „Flintstonowie” (1994) i była członkiem obsady takich klasyków jak „Bezsenność w Seattle” (1993) i „Tarzan” (1999). Prowadziła również dwa popularne talk-show: „The Rosie O'Donnell Show” i „The View”, które otrzymały wiele nominacji i nagród Emmy.
uol